images

10 STY 2020

Przepisy RODO na feriach. Urząd Ochrony Danych Osobowych ostrzega

(fot.pixabay)

 

Urząd Ochrony Danych Osobowych ostrzega wybierających się na zimowe ferie przed pochopnym udostępnianiem swojego dowodu tożsamości. W wydanym z tego powodu komunikacie prezes UODO przypomina na jakich zasadach można udostępniać swoje dane osobowe. Jak stwierdza prezes UODO, do Urzędu wciąż docierają sygnały o konieczności pozostawiania dokumentu tożsamości w wypożyczalniach sprzętu w zastaw lub o jego kserowaniu. Dlatego przypomina on, by ani dowodów osobistych ani też innych dokumentów potwierdzających tożsamość, takich jak np. jak paszport, prawo jazdy czy legitymacja szkolna lub studencka nie zostawiać w zastaw.

- Nikt zgodnie z prawem nie może tego od nas wymagać. Dokumenty są wydawane w celach ściśle określonych przepisami prawa i zawierają wskazany w nich katalog danych osobowych, który jest szerszy niż ten, jaki można uznać za niezbędny dla realizacji określonego celu – stwierdza prezes UODO. Ostrzega, że zatrzymywanie dokumentów potwierdzających tożsamość prowadzi nie tylko do naruszenia krajowych przepisów, ale także zasad zawartych w ogólnym rozporządzeniu ochronie danych (RODO). Chodzi o zasady: zgodności z prawem, ograniczenia celu oraz adekwatności (art. 5 RODO).

Urząd radzi też, by nie godzić się na kopiowanie dokumentów tożsamości - nawet gdy przedsiębiorca tłumaczy, że to jest wymagane do dochodzenia ewentualnych roszczeń, np. za zniszczony czy nieoddany sprzęt. Zdaniem Urzędu do tego wystarczające powinno być spisanie z dokumentu informacji, które będą pomocne przy dochodzeniu ewentualnych roszczeń np. imienia i nazwiska czy numeru PESEL. Innym rozwiązaniem jest wpłacenie kaucji za wypożyczony sprzęt. Nieuzasadnione jest natomiast przetwarzanie wszystkich danych widniejących np. w dowodach osobistych.

- Jeżeli jednak przedsiębiorca spisał dane z dowodu osobistego, to domagajmy się, by po tym jak oddamy wypożyczony sprzęt, usunął je albo zwrócił nam formularz lub notatkę, na których je zapisał – radzi prezes UODO.

Przypomina, że utrata kontroli nad dowodem osobistym naraża nas na niebezpieczeństwo kradzieży tożsamości. To zaś może skutkować np. koniecznością spłacania zaciągniętych w naszym imieniu zobowiązań finansowych. Osoby lub firmy dysponujące kompletem informacji o kimś, mogą bowiem „podszyć się” pod tego kogoś i np. zaciągnąć na jego konto kredyt w banku, wypożyczyć i nie zwrócić drogi sprzęt, bądź zawrzeć w jego imieniu różnego rodzaju umowy, np. telefonii komórkowej czy na mobilny Internet.